Strona główna -> Lifestyle -> Książki o Włoszech -> „Italia na talerzu”, czyli kulinarna encyklopedia. Jedyna książka o włoskiej kuchni jaką trzeba mieć w domu!

„Italia na talerzu”, czyli kulinarna encyklopedia. Jedyna książka o włoskiej kuchni jaką trzeba mieć w domu!

Autor: Łukasz Ropczyński
Opublikowano: Ostatnia aktualizacja: 1 komentarz 42,3 tysięcy wyświetleń
"Italia na talerzu", czyli kulinarna biblia. Jedyna książka o włoskiej kuchni jaką trzeba mieć w domu!

Już za kilka dni, 10 sierpnia, polską premierę będzie miała książka „Italia na talerzu”. To prawdziwa kulinarna encyklopedia, która z powodzeniem może zastąpić wszystkie inne pozycje o kuchni włoskiej, jakie macie w swoich domach! Nad „Italią na talerzu” pracował – tu zaskoczenie – francuski krytyk kulinarny, otoczony sztabem współpracowników, włoskich ekspertów, szefów kuchni, profesorów, grafików i fotografów. Efektem ich pracy jest bogata encyklopedia, która waży około 5 kg. To kopalnia wiedzy o włoskiej kuchni, a do tego w przepięknym wydaniu!

Na 460-stronach znajduje się 265 kultowych włoskich przepisów, 350 kulinarnych tematów, a omówiono prawie 1300 produktów. Książka pełna jest anegdot, historii potraw, portretów, a przede wszystkim pięknych zdjęć, rysunków, tabeli i grafik.

„Italia na talerzu”, czyli wszystko co musisz wiedzieć o kuchni włoskiej

"Italia na talerzu" swoją polską premierę będzie miała w środę 10 sierpnia 2022 r. (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
„Italia na talerzu” swoją polską premierę będzie miała w środę 10 sierpnia 2022 r. (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Autorem książki jest dziennikarz, pisarz i kryty kulinarny z Francji – Francois-Regis Gaudry i jego przyjaciele. „Przyjaciele” to w tym wypadku spore uproszczenie. Tak naprawdę nad tą swoistą encyklopedią kulinarną pracowało 159 osób – z czego 63 Francuzów i 96 Włochów.

Francuzi skupili się na części wizualnej. Projekt poszczególnych stron, fotografie, rysunki, grafiki oraz przejrzyste tabele robią wrażenie. Ten książkowy design sam w sobie mógłby być dziełem sztuki. W książce znalazły się między innymi dokładne grafiki z kilkudziesięcioma rodzajami makaronów, fotograficzne porównanie rodzajów neapolitańskiej pizzy, a także nauka wyrabiania domowego ciasta na pizzę.

"Italia na talerzu" pełna jest zdjęć, rysunków i tabeli (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
„Italia na talerzu” pełna jest zdjęć, rysunków i tabeli (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Dobrym przykładem na to z jaką dokładnością przygotowano poszczególne fragmenty jest przewodnik po stanie skupienia pomidorów, którego uzupełnieniem są zdjęcia kilkudziesięciu sklepowych produktów, w których pomidory zostały podzielone na passata, polpa, pelati, koncentraty, filetti, pomodorini, pomidory suszone i jeszcze kilka innych. Takich szczegółowych tabeli, grafik i opisów jest tu mnóstwo. To najlepszy dowód na to, że autorzy do kuchni włoskiej podeszli jak do świętości. Raczej nie ma tu miejsca na odejście od tradycyjnych przepisów, czy nawet drobne pomylenie kluczowych składników, które przecież stanowią o sukcesie potrawy.

stany skupienia pomidorów, "Italia na talerzu" (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
stany skupienia pomidorów, „Italia na talerzu” (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Z kolei włoska część zespołu w większości odpowiadała za treść książki. Mimo, że całością dowodził Francuz nie ma mowy o pomyłkach, przekłamaniach czy błędach w tradycyjnych włoskich przepisach. Francois-Regis Gaudry od lat jest wielkim miłośnikiem włoskiej kuchni. Podróżuje do Włoch od dzieciństwa, a kilka lat spędził na nieustannych podróżach kulinarnych odwiedzając wszystkie włoskie regiony. Poznał wielu szefów kuchni, krytyków kulinarnych, włoskich profesorów, czy producentów żywności. Mają oni swój udział w tej kulinarnej encyklopedii. Niemal na każdej stronie pojawia się inne nazwisko eksperta, który dzieli się swoim doświadczeniem.

"Italia na talerzu" sporo miejsca poświęca przygotowaniu idealnego ciasta na pizzę, są też adresy najlepszych lokali w Neapolu (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
„Italia na talerzu” sporo miejsca poświęca przygotowaniu idealnego ciasta na pizzę, są też adresy najlepszych lokali w Neapolu (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Co ciekawe, autorowi udało się zachować parytet. Nad książką pracowało 80 kobiet i 79 mężczyzn.

Co skrywa 460 stron „Italii na talerzu”?

Książek o włoskiej kuchni wydano w Polsce mnóstwo. Jednak „Italię na talerzu” śmiało można nazwać ostatecznym przewodnikiem po włoskiej kuchni. Zebrano w niej tyle informacji, że trudno wyobrazić sobie, aby czegoś istotnego mogło brakować. Poza 256 kultowymi włoskimi przepisami są też szczegółowe karty produktów, praktyczne porady, komentarze, a także portrety osób, które miały wpływ na włoską kuchnię, historyczne anegdoty i odniesienia kulturowe.

To pierwsza taka encyklopedia kuchni włoskiej, która skrywa w sobie o wiele więcej niż tylko spisane przepisy ze wszystkich regionów Włoch:

  • Czy Leonardo da Vinci był wegetarianinem?
  • Jaka jest różnica między cappuccino, macchiato i mocaccino?
  • Czy można zrobić tiramisu bez alkoholu?
  • Dlaczego śmietana dodana do carbonary to prawdziwe przestępstwo?
  • Czy gnocchi można jeść również na deser?
"Italia na talerzu" (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
„Italia na talerzu” (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Na tylnej okładce książki Wydawnictwo Znak umieściło radę, aby przygotować na tę książkę osobną półkę. Powód? Książka waży aż 5 kg.

Wybieramy jeden z mniej znanych przepisów…

kulinarna encyklopedia "Italia na talerzu" - "La Genovese" było pierwszym daniem, które przygotowaliśmy z zebranych w książce przepisów (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
kulinarna encyklopedia „Italia na talerzu” – „La Genovese” było pierwszym daniem, które przygotowaliśmy z zebranych w książce przepisów (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Książki kulinarne mają to do siebie, że ciężko się je czyta, ponieważ od razu chce się jeść. Szczerze przyznajemy – nie przeczytaliśmy jeszcze całości. Daleko nam nawet do połowy z 460 stron. Wolimy tę książkę odkrywać po kawałku mimo że kuchnia włoska nie jest nam obca.

Zamiast czytać od deski do deski postanowiliśmy wypróbować jeden z przepisów. Wybór padł na danie La genovese (strona 77), czyli „Po Genueńsku”. Nazwa, która kojarzy się z Genuą jest myląca, ponieważ danie jest specjalnością kuchni neapolitańskiej.

Przepis zaczyna się od podstawowych informacji, wśród których jest poziom trudności, kategoria dania i informacje w jakiej porze roku można przygotować tę potrawę. W tym wypadku było to tutto l’anno, ponieważ potrzebne składniki są dostępne przez cały rok, ale książka jest pełna przysmaków sezonowych. Zanim przeszliśmy do listy składników czekało na nas krótkie wprowadzenie. Dowiadujemy się, że danie wymyślono w XV wieku w pewnej osterii w neapolitańskim porcie, ale na stałe do książek kucharskich trafiło w 1839 r.

Z kolei lista składników jest rozbudowana o komentarze. Jaka konkretnie cebula pasuje do tego dania, jaki rodzaj wołowiny kupić oraz dlaczego nie dodawać liścia laurowego i pomidorów? To bardzo przydatne. Unikniecie wówczas własnej interpretacji poszczególnych dań. W przypadku rodzaju makaronu czy cebuli w specjalnych ramkach znajdują się odwołania do innych stron z pięknymi grafikami. Można więc dokładnie przyjrzeć się makaronowi ziti lub cebuli rosso di Tropea, która najbardziej by tu pasowała. Nam akurat nie udało się kupić makaronu ziti spezzati a mano w Polsce, ale autor podpowiada co ewentualnie może być alternatywą. W naszym wypadku było to łatwo dostępne rigatoni.

pochodzące z Kampanii danie "La Genovese", które przygotowaliśmy według przepisu z książki "Italia na talerzu" (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
pochodzące z Kampanii danie „La Genovese”, które przygotowaliśmy według przepisu z książki „Italia na talerzu” (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Efekt naszego gotowania był przepyszny! Gdyby nie rodzaj makaronu, który jest trudno dostępny w Polsce, danie wyglądałoby identycznie jak w Neapolu.

pochodzące z Kampanii danie "La Genovese", chociaż nazwa jest myląca, przepis z książki "Italia na talerzu" (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
pochodzące z Kampanii danie „La Genovese”, chociaż nazwa jest myląca, przepis z książki „Italia na talerzu” (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Neapolitańczycy La Genovese nazywają daniem na niedzielę. Gotowanie rozpoczyna się w piątek, w sobotę potrawa dojrzewa, a następnego dnia trafia na stół.

„Italia na talerzu” – gdzie od środy można kupić książkę?

"Italia na talerzu" swoją polską premierę będzie miała w środę 10 sierpnia 2022 r. (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
„Italia na talerzu” swoją polską premierę będzie miała w środę 10 sierpnia 2022 r. (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Francuskie wydanie „Italii na talerzu” trafiło do księgarń tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2020 r. Francuzi – identycznie zresztą jak Włosi – są zachwyceni swoją kuchnią narodową i uważają ją za najlepszą na świecie. Mimo to we Francji „Italia na talerzu” szybko stała się bestsellerem i świetnym pomysłem na prezent.

"Italia na talerzu" (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
„Italia na talerzu” (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

W Polsce „Italia na talerzu” będzie miała swoją premierę w środę, 10 sierpnia. Jednak już teraz zamówienia można składać w tym miejscu na stronie Wydawnictwa Znak.

Książka dostępna będzie także w stacjonarnych księgarniach w całej Polsce oraz w Empiku pod tym linkiem.


Materiał powstał we współpracy z wydawnictwem Znak.

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

1 komentarz

Tomasz 14 kwietnia 2023 - 20:27

Piękna książka, uwielbiam gotowac posiadam ją w swojej kolekcji, dla mnie mogła by się ukazac następna pozycja czyli francja na talerzu, tegoż samego autora.

Odpowiedz