Na koniec naszej ostatniej podróży po Apulii zdecydowaliśmy się odwiedzić położone nad Adriatykiem, nieco ponad 50-tysięczne Trani. Nie spodziewaliśmy się po tym miejscu zbyt wiele i być może dlatego Trani okazało się najbardziej pozytywnym zaskoczeniem z całej podróży. Sercem miasta jest tętniący życiem, duży port rybacki, który już w średniowieczu był jednym z najważniejszych na Adriatyku. Łączyły się tu morskie szlaki handlowe ze Wschodu i Zachodu. Dziś codziennie rano w porcie odbywa się targ rybny. Świeże ryby i owoce morza można kupić niemal wprost z kutrów. Natomiast wzdłuż nabrzeża ciągną się klimatyczne restauracyjne i barowe stoliki. Jednak samo Trani nie sprawia wrażenia miasta, które byłoby tłumnie odwiedzane przez zagranicznych turystów.
W sąsiedztwie portu – przy samym morzu – uwagę zwraca romańska katedra św. Mikołaja Pielgrzyma. To jeden z najważniejszych zabytków Apulii. Jej wysoka, strzelista wieża widoczna jest z daleka. Biały kamień wydobywany w Trani, z którego wzniesiono katedrę pięknie kontrastuje z turkusowymi wodami Adriatyku.
Jeśli poszukujesz rzetelnych wiadomości z Włoch oraz wakacyjnych inspiracji, porad i darmowych przewodników to zapraszam Cię do obserwowania naszego konta na Instagramie.
Mimo, że był akurat środek tygodnia trafiliśmy na ślub. To jednak nic nadzwyczajnego. Katedra w Trani jest jednym z najpiękniej położonych kościołów Apulii. Narzeczeni nawet z odległych zakątków Włoch, z dużym wyprzedzeniem rezerwują terminy swoich ceremonii.
Tuż obok katedry znajduje się XIII-wieczny zamek, o który obijają się morskie fale. W przeszłości twierdza obronna, a dziś muzeum.
Trani na jednodniową wycieczkę czy na dłuższy pobyt?

Do Trani przyjechaliśmy na całodniową wycieczkę w trakcie jednego z naszych pobytów w Bari. Wcześniej po raz kolejny odwiedziliśmy „apulijskie punkty obowiązkowe”, czyli Polignano a Mare, Monopoli, Alberobello i Materę (chociaż to już oczywiście Bazylikata).

W ostatnim pełnym dniu w Apulii zamiast znów jechać do Ostuni lub Lecce, postanowiliśmy odkryć Trani. Pociągi pomiędzy Trani, a Bari w godzinach szczytu jeżdżą nawet co pół godziny.
W drodze z dworca do historycznego centrum wstąpiliśmy na śniadanie do Pasticcerii Charlotte (polecam, znakomite miejsce!), po czym zaczęliśmy odkrywać miasto.


Trani okazało się spokojne, zadbane i bardzo klimatyczne. W przeszłości – ze względu na ówczesną rangę portu – w mieście osiedlili się żydowscy i niemieccy kupcy. Nawet dzisiaj Trani określane jest mianem żydowskiej stolicy Apulii. Dodatkowo poza kościołami można też zwiedzać tutejsze synagogi: Sinagoga Scolanova i Sinagoga di Sant’Anna.


Trani zachwyciło nas pięknym portem, parkiem położonym nad samym morzem, wysokimi palmami, promenadą oraz katedrą. Ponadto miasto okazało się dość tanie. Robiliśmy kilka przerw w barach, cukierniach i restauracji – wszędzie było taniej niż przyzwyczaiły nas do tego sąsiednie miasta Apulii. To znak, że Trani w rzeczywistości nie jest rozdeptywane przez tłumy zagranicznych turystów.

Czy zatem Trani to dobre miejsce na dłuższy urlop? Z jednej strony tak – sprzyja temu klimat i atmosfera miasteczka, a także dobre skomunikowane z Bari. Z drugiej jednak strony w centrum Trani praktycznie nie ma plaż, a te które widzieliśmy były brzydkie. Więc jeśli ważne jest dla Ciebie także plażowanie, to raczej nie tutaj.
Poza tym Trani ma stosunkowo małą bazę noclegową. Hoteli i apartamentów jest niewiele, ale zdarzają się perełki z pięknym widokiem jak Le Dimore di Don Corrado.
[better-ads type=’banner’ banner=’16060′ ]
Co warto zobaczyć w Trani?
Port wokół którego toczy się życie

Wokół tutejszego portu od wieków toczy się gospodarcze i towarzyskie życie miasta. Już w średniowieczu port w Trani był jednym z najważniejszych na Adriatyku. Łączyły się tutaj morskie szlaki handlowe z Zachodu i Wschodu. Historycy uważają, że pierwszy kodeks morski świata zachodniego (Ordinamenta et consuetudo maris) został ogłoszony właśnie w Trani w 1063 r. Dodatkowo w przeszłości siłą napędową dla miejskiej gospodarki był handel wydobywanym tutaj kamieniem wapiennym, a następnie transportowany drogą morską.


Tyle historii, a jak jest dziś? Port w Trani – szczególnie na tle sąsiednich miast Apulii – jest naprawdę duży, ale jednocześnie zachowuje swój dawny charakter. Mnóstwo tu kutrów i łodzi, a w miesiącach letnich w porcie cumują także luksusowe jachty. Natomiast wokół portu pełno jest restauracji i barów. Część z nich ma stoliki rozstawione tuż przy lazurowym morzu. Portowe nabrzeże to ulubione miejsce spacerów mieszkańców i turystów.
Targ rybny

W porcie codziennie rano odbywa się targ. W świeże ryby i owoce morze zaopatrują się mieszkańcy oraz szefowie kuchni z restauracji skupionych wokół portu.


Wspominałem już, że w Trani jest tanio. Rybacy w porcie świeżo złowione krewetki sprzedawali po 10 euro za kilogram. Nigdzie indziej we Włoszech nie widzieliśmy ich w tak niskiej cenie.
Położona przy morzu katedra św. Mikołaja

Katedra św. Mikołaja Pielgrzyma jest najbardziej spektakularnym zabytkiem Trani i jednym z najważniejszych przykładów architektury romańskiej w Apulii. Katedra została zbudowana w XII wieku i do dziś jest dowodem dawnej świetności miasta. W krypcie katedry znajdują się relikwie św. Mikołaja Pielgrzyma.


Białe kamienie wapienne, z których katedra została zbudowana pochodzą z Trani. Jasna fasada kościoła i strzelista dzwonnica, pięknie kontrastują z turkusowym Adriatykiem. Nic dziwnego, że wiele par – nie tylko z Apulii – wybiera ten kościół na miejsce wymarzonego ślubu.
XIII-wieczny zamek w Trani

Zamek Svevo – czyli Zamek Szwabski – leży nad samym morzem, tuż obok katedry i jest drugim najważniejszym zabytkiem Trani. Został zbudowany w 1233 r. z tego samego lokalnego kamienia, co katedra. Jego zadaniem była ochrona miasta przed atakami ze strony morza. W przeszłości od lądu oddzielała go fosa. Na początku XIX wieku wnętrza zamku przekształcono na więzienie, a od 1960 r. mieści się w nim muzeum. Zabytek został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.


Niestety w trakcie naszej wizyty w Trani zamek był zamknięty, ale chyba jednak nie straciliśmy zbyt wiele. To co najciekawsze widać z zewnątrz. Zaciekawiony historią zamku po powrocie do Polski zacząłem przeglądać włoskie strony i blogi opisujące twierdzę. Opinie są zgodne – puste wnętrza, skromne opisy i brak możliwości wyjścia na mury i wieże. Prawdopodobnie istnieje wiele lepszych sposób na wydanie 5 euro w Trani niż wizyta wewnątrz zamku.
Miejski park, czyli Villa Comunale

Obok portu – po przeciwnej stronie niż katedra i zamek – znajduje się miejski park, czyli Villa Comunale. Park jest stosunkowo duży i położony nad samym morzem. Znajdują się tam szerokie alejki do spacerowania, ławki rozstawione w cieniu palm, plac zabaw, siłownia na świeżym powietrzu i ciekawy punkt widokowy, do którego wchodzi się spiralną ścieżką niczym na krakowski kopiec Kościuszki.


Spacerując po Villi Comunale zwróć uwagę na kolorowe papugi przesiadujące na gałęziach drzew. Do parku przylega prywatna plaża Lido Bella Venezia, która w rzeczywistości jest tarasem z leżakami, z prywatnym basenem i barem. Z tarasu schodkami można zejść do morza.
Fortino Sant’Antonio

Fort św. Antoniego stanowi w pewien sposób przedłużenie parku. Fort został zbudowany w XII wieku dla ochrony portu. Wchodzi się do niego przez niewielki łuk Arco dei Militari.


Dziś fort jest miejscem spacerów, a dodatkowo to wspaniały punkt widokowy, z którego doskonale widać panoramę portu oraz katedrę. W pomieszczeniach fortu znajduje się znakomita restauracja Le Lampare al Fortino. Ceny dań z karty są nieco powyżej apulijskiej średniej, ale opinia z map google (4.6/5) sugeruje, że warto. My jednak obiad zjedliśmy przy samym porcie, o czym za moment.
[better-ads type=’banner’ banner=’16060′ ]
Gdzie zjeść w Trani? Restauracje, bary i cukiernie
Osteria La Perla del Sud

Do Osterii La Perla del Sud wybraliśmy się trochę przypadkiem, kierując się internetowymi opiniami (4.3/5 w mapach google), cenami dań w karcie i ilością gości w restauracyjnym ogródku. Tutaj było gwarno, pachnąco, a ze stolików widać morze i port. Zaryzykowaliśmy i była to świetna decyzja.


Ceny przystępne (niższe niż po sąsiedzku), a restauracja specjalizuje się w lokalnej kuchni apulijskiej, w rybach i owocach morza. Klasyka w dobry wydaniu!
Osteria La Perla del Sud, Via Banchina Al Porto 10, Trani
Pepoi

Pepoi kusi stolikami rozstawionymi pod białymi parasolami, dosłownie nad samym morzem. To idealne miejsce do podziwiania portowego życia. Ceny trochę powyżej średniej. Mój campari spritz kosztował 7 euro, ale przynajmniej był uczciwie przygotowany 😉 Mimo upału, w cieniu było przyjemnie, a od morza wiała lekka bryza. Za taki klimat warto dopłacić.
Dodatkowo w karcie znajdują się dania gorące, w tym owoce morza, ale nie zamawialiśmy nic do jedzenia. Wszystko wokół sugerowało, że to jednak bar, a nie restauracja.
Pepoi, Via Statuti Marittimi 60, Trani
Pasticceria Charlotte

Bar i cukiernia, która znajduje się przy Via Cavour. Idąc ze stacji kolejowej do centrum łatwo zauważysz ten lokal po prawej stronie. Znakomita kawa, pyszne, lokalne słodkości, eleganckie wnętrze i sympatyczna obsługa. Czego chcieć więcej?


Liczba gości w środku sugerowała, że ceny są co najmniej „normalne” i takie rzeczywiście były. Gorąco polecam to miejsce na śniadanie lub chociażby na kawę!
Pasticceria Charlotte, Via Cavour 77, Trani
Położenie Trani

Trani położone jest w Apulii, nad Adriatykiem, zaledwie 50 km od Bari. Miasto liczy ponad 54 tys. mieszkańców i jest częścią prowincji Barletta-Andria-Trani. Mimo, że miasto leży nad Adriatykiem nie ma ładnych plaż, a na południowym wybrzeżu znajdują się niewielkie klify.
Miasto położone jest przy ważnej linii kolejowej łączącej miejscowości leżące wzdłuż wybrzeża Adriatyku, co czyni go niezłą bazą wypadową do zwiedzania okolicy.
Według niektórych źródeł Trani określane jest mianem la perla dell’Adriatico (perły Adriatyku). To jednak tylko marketingowe określenie, które towarzyszy także opisom Monopoli i Vieste. Włosi mają sporo tych pereł 😉
Jak dojechać do Trani pociągiem?

Pociągi to zdecydowanie najwygodniejszy i najszybszy sposób na poruszanie się pomiędzy miastami włoskiego wybrzeża Adriatyku. Połączeń z Bari do Trani jest bardzo wiele, w godzinach szczytu nawet co pół godziny (z Bari szukaj połączeń w kierunku Barletta). Bilet na tej trasie kosztuje 3,40 euro, a czas podróży to 30-40 minut w zależności od wybranego połączenia.
Porada praktyczna: aktualny rozkład jazdy oraz ceny biletów możesz sprawdzić na oficjalnej stronie włoskich kolei Trenitalia: https://www.trenitalia.com/
Bilet najłatwiej kupić w biletomacie lub w kasach na dworcu. Pamiętaj, że przed podróżą bilet należy skasować w zielonych kasownikach, które zazwyczaj są na peronie lub przy wyjściu na perony z budynku dworca.
Parking w Trani
Jeśli do Trani wybierasz się samochodem to w samym centrum, tuż obok katedry, znajduje się Parcheggio Piazza Castello. Płatny 0,80 euro za godzinę lub 4 euro za cały dzień (darmowy pomiędzy 13:30, a 16:00). Podsumowując to idealny punkt, aby rozpocząć stąd zwiedzanie miasta.
Miło mi, że dotarłeś lub dotarłaś do końca tego przewodnika. Jeśli artykuł okazał się pomocny, zostaw proszę komentarz u dołu.
- Masz pytania? Napisz w komentarzach poniżej. Otrzymam powiadomienie i odpowiem Ci niezwłocznie.
- Będzie nam miło, jeśli dołączysz do 46 000 osób, które obserwują nasze konto na instagramie.
- Prowadzimy też największy w Polsce włoski profil bloga na Facebooku, który zgromadził 114 000 obserwatorów.
- Zapraszamy również na największą Facebookową Grupę miłośników Włoch, która liczy ponad 80 000 Członków. Tam porad udzielają także Czytelnicy!
3 komentarze
Cześć! Jestem z żoną w Trani od kilku dni. To już nasza kolejna podróż do Apulii (wcześniej lepiej poznaliśmy Bari, a także inne klasyki regionu). Z wszystkim w/w w pełni się zgadzam (chociaż w lipcu 2023 ceny imo są zbliżone jak w Bari, które jest bardziej popularne i oblegane). Choć są też miłe chwile zaskoczenia jak Pizzeria Da Felice, gdzie na oczach klientów robione są pizze na cienkim cieście (ceny od 4 do 7 euro). Polecam! Trani posiada jedną bezpłatną i ładną plażę! Na popołudnie od portu w kierunku Bari. Nie jest ona piaszczysta, ale małe kamienie mają opływowe kształty i nie ranią stóp. Woda czysta, a dwa metry od brzegu dno jest idealnie piaszczyste. Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję za Twój komentarz i podzielenie się opinią o Trani 🙂 Życzę miłego urlopu w Apulii 🙂
Pozdrawiam,
Łukasz
Mnie z mężem dzieli 2 tygodnie od długo wyczekiwanego urlopu w Apulii, także każda taka informacja jest na wagę złota, za którą bardzo serdecznie dziękuję!