Strona główna -> Lifestyle -> Ludzie i kultura -> Czym jest włoskie dolce vita? Włoski styl życia, który pokochał Świat!

Czym jest włoskie dolce vita? Włoski styl życia, który pokochał Świat!

Autor: Łukasz Ropczyński
Opublikowano: Ostatnia aktualizacja: 0 komentarz 26,2 tysięcy wyświetleń
nasze dolce vita we Włoszech. Ulotne chwile, które mogłyby trwać wiecznie (fot. Ł. Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Aby lepiej zrozumieć włoskie dolce vita cofnijmy się do lat pięćdziesiątych XX wieku. We Włoszech trwały właśnie narodziny nowego okresu. Kraj odbudowywał się po okrucieństwach II wojny światowej. Włoska gospodarka nabierała rozpędu, gospodarstwa domowe się bogaciły, ludzie wydawali pieniądze, a miasta się rozwijały. To także początek zmian społecznych, jakie wkrótce nastąpiły i początek turystyki, jaką znamy dzisiaj. Ten moment w historii włoskiego społeczeństwa świetnie oddaje serial „Genialna przyjaciółka” (L’amica geniale), którego dwa sezony można już oglądać w Polsce.

Wróćmy jednak do lat pięćdziesiątych. Centrum nowego stylu życia był Rzym, a w szczególności słynna Via Veneto, przy której do dziś znajdują się modne kawiarnie, restauracje i hotele z Grand Hotel Excelsior na czele. Gdy przy Via Veneto kwitło życie towarzyskie to na pobliskim Piazza del Popolo spotykali się intelektualiści. Przy kawiarnianych stolikach regularnie widywani byli pisarze, dziennikarze czy filozofowie: Pier Paolo Pasolini, Alberto Moravia, Umberto Eco, czy inne wielkie sławy tamtych lat.

Skandal, o którym mówiły całe Włochy

Aichè Nana w trakcie słynnego striptizu 5 listopada 1958 roku podczas prywatnej imprezy w restauracji i klubie nocnym Rugantino przy Via Veneto w Rzymie (fot. Wikipedia)
Aichè Nana w trakcie słynnego striptizu 5 listopada 1958 roku podczas prywatnej imprezy w restauracji i klubie nocnym Rugantino przy Via Veneto w Rzymie (fot. Wikipedia)

5 listopada 1958 r. hrabina Olghina di Robilant urządziła przyjęcie urodzinowe w eleganckiej restauracji Rugantino di Trastevere przy Via Veneto w Rzymie. To było coś więcej niż urodziny 24-letniej wówczas arystokratki. Olghina di Robilant – żyjąca zresztą do dziś – była wtedy początkującą dziennikarką, a na swoje przyjęcie zaprosiła osobistości z całej Europy. Punktem kulminacyjnym przyjęcia był moment, w którym zaproszona tancerka Aichè Nana wykonała striptiz. Ktoś zrobił zdjęcia, które opublikował później prestiżowy magazyn „l’Espresso”, a następnie powieliły je także inne gazety. Włoska ulica grzmiała z oburzenia, ale w powietrzu czuć było, że coś zaczyna się zmieniać.

Federico Fellinii i jego „La dolce vita”

kadr z filmu La dolce vita - Marcello Mastroianni (jako Marcello Rubini) i Anita Ekberg (Sylvia)
kadr z filmu La dolce vita – Marcello Mastroianni (jako Marcello Rubini) i Anita Ekberg (Sylvia)

Striptiz na przyjęciu urodzinowym w Rzymie stał się inspiracją dla znanego już wówczas włoskiego reżysera Federico Felliniego. Podobną scenę umieścił on w nagrywanym wówczas filmie „La dolce vita”. Film ten był momentem zwrotnym w jego reżyserskiej karierze.

„La dolce vita” jest prawdziwym odzwierciedleniem tamtych czasów w Rzymie. Film opowiada historię Marcello Rubiniego (w tej roli Marcello Mastroianni), który jest popularnym dziennikarzem, prowadzącym plotkarską rubrykę w jednej z gazet. Jest także playboyem, znanym z ekscentrycznego zachowania, który uwielbia swoje życie w otoczeniu gwiazd i zamożnych ludzi biznesu. Wszystkie wolne chwile spędza na imprezach. Ma także słabość do płci pięknej.

Ciekawostką jest fakt, że nie tylko określenie dolce vita z filmu Felliniego trafiło do języka potocznego. W filmie jeden z bohaterów, który był fotografem, został nazwany „Paparazzo”. Do dziś używamy tego określenia w odniesieniu do profesjonalnych fotografów, którzy trudzą się robieniem zazwyczaj kompromitujących zdjęć znanym osobom.

Fellini pokazał w swoim filmie świat ówczesnego Rzymu w krzywym zwierciadle. Gwiazdy kina i osoby wpływowe w biznesie pozornie wiodły idealne życie, pełne dolce vita, frywolności, nadmiaru, małych przyjemności i słodkich chwil, a tak naprawdę rzeczywistość miała także drugie oblicze – dramatycznych momentów, z którymi mierzyli się bohaterowie.

Moje dolce vita we Włoszech i w Polsce

nasze toskańskie dolce vita
nasze toskańskie dolce vita

Czerpanie radości z życia dużo łatwiej przychodzi mi we Włoszech niż w Polsce. Nie wiem czy to zasługa otoczenia, ludzi wokół, architektury, kuchni i krajobrazu. Pewnie wszystkiego po części. Na zdjęciu powyżej nasze toskańskie małe szczęście. Dom wakacyjny nieopodal Sieny – tylko dla nas. Milan miał wtedy 2 miesiące, Natan 5 lat. Zaszyliśmy się tam na cały tydzień – mimo toskańskich atrakcji wokół i chęci zbierania materiałów na bloga, niechętnie gdziekolwiek wyjeżdżaliśmy 🙂

Ale nie potrzeba Toskanii i domu z basenem, aby cieszyć się z drobnych chwil i czerpać radość z codzienności. Dolce vita to przecież zatrzymanie się w biegu i celebrowanie małych chwil – w domu, w pracy, gdziekolwiek! Dla mnie pierwszą przyjemnością jest poranna kawa. Piję cztery dziennie, ale tę poranną dopijam już zimną, przeglądając jednocześnie włoską prasę. Ta chwila mogłaby trwać o wiele dłużej. Przy okazji zapraszam Cię do poradnika jak zrobić idealne latte macchiato, bo jednak o poranku uważam, że im więcej mleczno-kawowej przyjemności, tym lepiej 🙂

Dbam o to, aby tych słodkich chwil w ciągu dnia było jak najwięcej – to wspólny obiad w przerwie od pracy i telefonów, beztroska zabawa z dziećmi, gdy syn wraca z przedszkola, czy romantyczne wieczory przy kominku z dobrym winem, filmem lub książką – szczególnie teraz, gdy aura za oknem nie sprzyja niczemu innemu 😉

Włosi uwielbiają cieszyć się życiem ze spokojem i dystansem do codziennych problemów. To ich sposób na długowieczność! Tajemnicą jest równowaga życiowa między pracą, a relaksem i umiejętność cieszenia się z drobnych przyjemności. Co stoi na przeszkodzie, aby tak samo postępować w Polsce?

Polki od lat mieszkające we Włoszech opowiadają o swoim dolce vita

O to czym jest prawdziwe włoskie dolce vita zapytałem ekspertki. Polki, które od wielu lat mieszkają we Włoszech – od północy po Sycylię. Wśród moich rozmówczyń są kobiety, które we Włoszech realizują się zawodowo, a często założyły tam rodziny.


Marta Stępień, Rzym

właścicielka apartamentów Via Virginia dla turystów w Rzymie

Moje dolce vita to celebrowanie momentu, przeżycie go bez pośpiechu, swobodnie. Zatrzymanie się i cieszenie się chwilą tu i teraz. Może to być wypicie porannej kawy, spotkanie z przyjaciółmi, śpiew cykad w Toskanii, czy widok Matery o zachodzie słońca.

Dolce vita to emocje, relacje międzyludzkie, widoki, czy delektowanie się wybornymi potrawami. Italia to stan umysłu. Kto raz tu przyjedzie, ten przepadnie na zawsze…

Architektura, krajobrazy, różnorodność regionów oraz serdeczni i zawsze uśmiechnięci ludzie… To jest moje dolce vita, bo każdy z nas ma zapewne inne.


Klaudia Cach, Toskania

właścicielka rezydencji Villaggio Le Querce w Sorano

Dla mnie włoskie dolce vita to życie wolne od stresu, skupienie na cieszeniu się każdą chwilą. Dolce vita to pyszne lody truskawkowe i pistacjowe z bitą śmietaną. To wakacyjny spritz w Toskanii w otoczeniu tufu i natury. Beztroskie chwile spędzane z dziećmi nad jeziorem. Zbieranie jeżyn, pomidorów, oliwek i winogron. To pełnia szczęścia która przeplata się z codziennymi problemami.

Dolce vita to stan umysłu, który na pewno łatwiej osiągnąć w kraju pełnym różnorodności, w którym jeziora, morza, góry, naturalne termy ale też zabytki są łatwo dostępne. W tym pięknym kraju dolce vita widać na każdym kroku i jest na wyciągnięcie ręki dla wszystkich.


Marzena Latosińska-Trapani, Sycylia

właścicielka w Lecimy do Trapani

Dolce vita to dla mnie coś więcej niż tylko styl życia. Możliwość obserwowania Włochów przesiadujących przed swoimi domami, popijającymi kawę lub kieliszek wina, z uśmiechem na twarzy krzyczących „Ciao!”. Dolce vita to nauka jak żyć w zgodzie ze światem, jak czerpać radość z tego co jest tu i teraz. Uczę się tego każdego dnia, bo choć wydawać by się mogło że dolce vita to nic takiego, to w rzeczywistości jest to filozofia życia Włochów, ich jedyny w rodzaju sposób na czerpanie radości, szczęścia i zarażanie nią innych.

Kiedy zapytałam mojego męża Sycylijczyka co dla niego znaczy dolce vita odpowiedział mi krótko ale bardzo poruszająco: dolce vita to miłość – do świata, do ludzi, do nas samych.


Beata Górska, Lombardia

konsultantka marketingowa, tłumaczka i prawniczka

Włoskie dolce vita to wszystko to, za co kocham Włochy. Pogodni, zawsze uśmiechnięci ludzie, którzy tak jak ja kochają psy. Kultura i zabytki oraz piękne krajobrazy, które uwielbiam fotografować. Zdrowy styl życia i wspaniała kuchnia. Brak uprzedzeń do cudzoziemców i mówienie sobie na ty. To serdeczni sąsiedzi, którzy nie tylko zdawkowo pytają, co słychać, ale w razie potrzeby służą realną pomocą.


Małgorzata Klaus, Liguria

właścicielka agencji wynajmu domów wakacyjnych Liguria Extra Vergine

Moje dolce vita w Ligurii

Wiosna:

  • Smak świeżych karczochów z własnego ogrodu
  • Śniadanie Wielkanocne na słonecznym tarasie

Lato:

  • Gorące cappuccino z ciepłym rogalikiem po szybkiej kąpieli w morzu z kryształową wodą, zanim obudzą się pierwsi turyści
  • Leniwe południe z ogłuszającym hałasem cykad
  • Kolacja z przyjaciółmi na wiejskim placu przy akompaniamencie świerszczy

Jesień:

  • Kąpiel w ciepłym wrześniowym morzu przy zachodzie słońca
  • Zapach gorących kasztanów, odgłos korka wyskakującego z butelki czerwonego wina.

Zima:

  • Spacer w górach w bluzce z krótkim rękawem pod intensywnie błękitnym niebem w oślepiających promieniach słońca
  • Smak świeżo wytłoczonej oliwy, uczucie szczęścia mimo bólu pleców po zbiorach.

Krzysztof Zanussi o swoim dolce vita i włoskiej rodzinie

Historię o włoskim dolce vita zaczęliśmy od Federico Felliniego i jego filmu, który odmienił Włochy. Na koniec pozostawiam Cię z innym reżyserem, Krzysztofem Zanussi, który w rozmowie opowiada o tym, jak czerpie bogactwo z życia – i to wcale nie chodzi o bogactwo materialne, z którego zrezygnował. Zanussi zdradza także, że ma włoską rodzinę, która została rozdzielona w czasach Imperium Habsburgów, kiedy północne Włochy i południowa Polska były w tym samym państwie.

Przeczytaj także

Zostaw komentarz