Strona główna -> Inspiracje urlopowe -> Pomysły na włoskie podróże -> Co warto zobaczyć w drodze do Włoch? 5 propozycji! Wśród nich alpejskie jeziora, wodospad, urokliwe miasteczka i górska przełęcz!

Co warto zobaczyć w drodze do Włoch? 5 propozycji! Wśród nich alpejskie jeziora, wodospad, urokliwe miasteczka i górska przełęcz!

Autor: Łukasz Ropczyński
7 komentarzy 63,3 tysięcy wyświetleń
Co warto zobaczyć w drodze do Włoch?

Dla wielu osób planujących włoskie wakacje samochodem nie liczy się wyłącznie cel podróży, ale także sama droga. Najczęściej przez Czechy i Austrię albo przez Niemcy i przełęcz Brenner. Wjeżdżając do Włoch warto na moment zjechać z autostrady, aby zrobić sobie krótką przerwę. Można zaplanować relaks nad alpejskimi jeziorami, piknik przy wodospadzie albo spacer w urokliwym miasteczku gdzie akurat odbywa się świąteczny jarmark. Można też – zamiast autostrady – wybrać widokową trasę przez górską przełęcz. Zatem co warto zobaczyć w drodze do Włoch, aby jednocześnie nie zjeżdżać zbyt daleko z trasy? Poznaj pięć godnych polecenia miejsc!

Jeśli w podróży jesteś w stanie wygospodarować dodatkowe dwie godziny, aby zjechać na chwilę z autostrady i zobaczyć coś ciekawego, to zanotuj sobie poniższe propozycje. Z pewnością któraś z nich będzie blisko Twojej trasy na włoskie wakacje.

Jeśli poszukujesz rzetelnych wiadomości z Włoch oraz wakacyjnych inspiracji, porad i darmowych przewodników to zapraszam Cię do obserwowania naszego konta na Instagramie.

Znajdziesz tu miejsca w północnych regionach Włoch przez które zazwyczaj wjeżdża się samochodem jadąc z Polski.

Jeśli szukasz hotelu przy autostradzie w Austrii lub na północ Włoch, to zajrzyj do osobnego działu. Zamieściłem tam listę polecanych i sprawdzonych hoteli – to wyłącznie miejsca, w których sami się zatrzymujemy. Bez przypadkowych adresów.

Jeśli planujesz wakacje we Włoszech podróżując własnym samochodem to zobacz też do działów: Włochy samochodem, ceny autostrad we Włoszech i ceny paliwa we Włoszech. Natomiast w artykule ceny we Włoszech podpowiadam jak nie przepłacać na wakacjach.

Co warto zobaczyć w drodze do Włoch?

Poniżej znajdziesz 5 propozycji miejsc idealnych na krótki przystanek w podróży. Wszystkie blisko autostrady.

Laghi di Fusine (obok Tarvisio, w drodze nad Adriatyk)

Dwa malownicze jeziorka w sercu Alp Julijskich.

Laghi di Fusine czyli pomysł na to co warto zobaczyć w drodze do Włoch, Friuli Wenecja Julijska, Włochy (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
Laghi di Fusine czyli pomysł na to co warto zobaczyć w drodze do Włoch, Friuli Wenecja Julijska, Włochy (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Zaraz po przekroczeniu granicy włosko-austriackiej należy zjechać z autostrady A23 na pierwszym węźle w Tarvisio, czyli jeszcze przed bramkami autostradowymi po włoskiej stronie. Następnie należy wypatrywać brązowych tabliczek kierujących do Laghi di Fusine. Jeziorka oddalone są niespełna 10 km od zjazdu z autostrady. Do samego końca można dojechać drogą asfaltową. Przy jeziorach znajduje się parking.

Dwa jeziorka ukryte w górskim krajobrazie Alp Julijskich są świetnym miejscem na dwugodzinną przerwę w podróży i rozprostowanie kości. Jeziora to Lago Superiore (Górne) i Lago Inferiore (Dolne). Wokół rośnie gęsty las świerkowy, a w bliskim sąsiedztwie widać majestatyczne, alpejskie szczyty, które nawet w czasie wakacji bywają pokryte śniegiem. Przy jeziorach są ścieżki spacerowe i ławki ze stołami na piknik. W sezonie wakacyjnym otwarte są tutaj bary – można napić się kawy, drinka lub coś zjeść.

Jezioro Superiore znajduje się na wysokości 929 m n.p.m. i ma maksymalną głębokość 10 m. Dolne jezioro (Lago Inferiore) znajduje się na wysokości 924 m n.p.m., a jego maksymalna głębokość to 25 m. W pobliżu dolnego jeziora znajdują się także dwa inne małe jeziorka.


Palmanova (w drodze nad Adriatyk, przed Wenecją)

Miasto idealne!

Palmanova to kolejny pomysł na to co warto zobaczyć w drodze do Włoch, Friuli Wenecja Julijska, Włochy
Palmanova to kolejny pomysł na to co warto zobaczyć w drodze do Włoch, Friuli Wenecja Julijska, Włochy

Niewielka Palmanova leży tuż przy skrzyżowaniu autostrad A23 i A4. Każdy turysta jadący do popularnych kurortów na Adriatykiem (Lido di Jesolo, Caorle, Bibione, Lignano czy Grado) przejeżdża koło miejscowości Palmanova. Jeśli w drodze do Włoch śpisz gdzieś w Austrii i masz trochę czasu przed przyjazdem nad morze, to zjedź z autostrady, na krótką wizytę w miasteczku.

W okresie renesansu wśród miejskich projektantów w całej Europie zrodziło się pojęcie „miasta idealnego”. W mieście idealnym miała być zachowana niezwykła symetria ulic i kształtów, wielkość placów miała odpowiadać szerokości ulic, a te z kolei miały wpływ na wysokość kamienic. Chodziło o zachowanie wyjątkowej symbiozy pomiędzy władzą, duchownymi, ludźmi zamożnymi, a mieszczanami. Utopijne wizje miast idealnych powstawały głównie na papierze. Między innymi projektował je Leonardo da Vinci. Kluczem do sukcesu miało być zapanowanie nad chaosem. Filozofowie i artyści przez wiele lat dyskutowali o harmonii symetrii i umiaru w projektowaniu, aż w końcu we Włoszech powstała Palmanova – miasto idealne.

Do Palmanova bardzo łatwo dojechać. Najlepiej zaparkować w samym centrum, tuż przy sześciokątnym placu, który jest jednocześnie miejskim rynkiem. Pospacerujecie po placu (Piazza Grande), zajrzyj do katedry, napij się kawy w jednej z bocznych uliczek i rusz w dalszą drogę na wakacje!


Sterzing / Vipiteno – alpejskie miasto (droga przez Przełęcz Brenner)

Miasto, w którym włoski luz łączy się z austriackim porządkiem.

na granicy Włoch i Austrii, tuż przy autostradzie A22, leży alpejskie miasteczko Sterzing / Vipiteno, Południowy Tyrol, Włochy
na granicy Włoch i Austrii, tuż przy autostradzie A22, leży alpejskie miasteczko Sterzing / Vipiteno, Południowy Tyrol, Włochy

Tuż przy granicy z Austrią i jednocześnie przy Autostradzie Brennerskiej (A22), którą wielu turystów wjeżdża do Włoch, leży alpejskie miasteczko Sterzing / Vipiteno. W drodze na włoskie wakacje warto się w nim zatrzymać – chociażby na godzinny spacer albo nawet na jedną noc. Miasteczko ma urokliwą starówkę, która skupia się wokół jednej, głównej ulicy, która zamknięta jest dla ruchu samochodowego. Jednak Sterzing / Vipiteno jest także znakomitą bazą wypadową do zwiedzania Południowego Tyrolu, więc nawet przez cały tydzień nie sposób się tutaj nudzić. Wokół są stoki narciarskie, ścieżki trekkingowe i malownicze trasy rowerowe.

Wiem, co piszę, ponieważ miasto odwiedziliśmy trzykrotnie. Pierwszy raz w środku wakacji, gdy tętniło życiem i zachwycało krajobrazami. Drugi raz wróciliśmy tu dzień przed Świętami Bożego Narodzenia. Wówczas było magicznie i wyjątkowo, ponieważ w mieście co roku odbywa się bożonarodzeniowy jarmark. Natomiast po raz trzeci byliśmy tutaj w trakcie ferii zimowych. Zjeżdżaliśmy wówczas nocą po najdłuższym we Włoszech, oświetlonym torze saneczkowym.

Jeśli zdecydujesz się na postój w Sterzing / Vipiteno to w nawigacji ustaw jako cel Parkplatz „Stadtmitte – Centro Storico” przy Via Brennero 19, 39049 Vipiteno. To parking znajdujący się 200 m od głównego miejskiego placu Piazza Città. Wystarczy tylko przejść na drugą stronę przez rzekę Isarco. Parking jest płatny w parkometrze 1,50 euro za godzinę.

Zobacz więcej:


Penser Joch 2211 m n.p.m. (w drodze nad Gardę)

Samochodem na sam szczyt!

Penser Joch czyli Passo di Pennes, co warto zobaczyć w drodze do Włoch, Włochy (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
Penser Joch czyli Passo di Pennes, co warto zobaczyć w drodze do Włoch, Włochy (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Jadąc swego czasu nad jezioro Garda przez Innsbruck i przełęcz Brenner nawigacja poinformowała nas, że na autostradzie A22 tworzą się ogromne korki. Jak później usłyszeliśmy w radiu, miał tam miejsce poważny wypadek. Dlatego nieco przypadkiem we włoskiej miejscowości Vipiteno / Sterzing zjechaliśmy z autostrady na alternatywną drogę SS508 w kierunku południowym (w stronę jeziora Garda).

Droga robiła się coraz bardziej kręta i coraz bardziej wąska. Cały czas wyjeżdżaliśmy w górę. Mijały nas liczne motocykle, znacznie rzadziej samochody. Okazało się, że dojechaliśmy na szczyt przełęczy Penser Joch (wł. Passo di Pennes) na wysokość 2211 m n.p.m. W Polsce na taką wysokość można wyjść co najwyżej pieszo. Natomiast we Włoszech – zupełnie przypadkiem – wjechaliśmy samochodem. Na szczycie znajduje się niewielkie schronisko wraz z restauracją. Obok jest parking dla samochodów i motocykli. Wiele osób robiło sobie tutaj pamiątkowe zdjęcia, inni robili zdjęcia dronem, a jeszcze inni wyruszali stąd w dalszą pieszą wędrówkę.

Z Penser Joch wyruszyliśmy drogą SS508 na południe dojeżdżając do Bolzano. Na koniec dwie ważne uwagi. Zimą i wczesną wiosną ta trasa jest zamknięta. Zjazd samochodem z Penser Joch wymaga nieco wprawy. Jest stromo, dużo ostrych zakrętów i przez kilkanaście kilometrów jedzie się cały czas w dół. Lepiej hamować silnikiem, ponieważ łatwo przegrzać hamulce.

Zobacz więcej:


Wodospad Acquafraggia (w drodze nad Como)

Przepiękny wodospad na granicy Włoch i Szwajcarii.

Cascate dell'Acquafraggia, Piuro, Lombardia, Włochy (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)
Cascate dell’Acquafraggia, Piuro, Lombardia, Włochy (fot. Łukasz Ropczyński, kierunekwlochy.pl)

Planując podróż nad jezioro Como warto rozważyć trasę przez Austrię i Szwajcarię. Czasem bywa najkrótsza, a przy okazji pozwala zobaczyć Cascate dell’Acquafraggia, nazywane też czasem po prostu wodospadami Acquafraggia na granicy Włoch i Szwajcarii, ale już po włoskiej stronie.

170 metrowy wodospad Acquafraggia, który ma swoje źródła na wysokości 3050 m n.p.m., to słynny narodowy pomnik przyrody obszaru Valchiavenna. Cascate dell’Acquafraggia są kolejnym przykładem na to, że jadąc na wakacje samochodem można zobaczyć znacznie więcej. Wodospad na żywo jest jeszcze bardziej spektakularny niż oddają to zdjęcia. Gdy przyjechaliśmy na miejsce wokół wiele osób opalało się, piknikowało i przesiadywało w barze. W kilka minut pogoda zmieniła się i zaczęło padać – specyfika górskich terenów.

Obok parkingu – naprzeciwko wodospadu – znajduje się bar. Ceny normalne – jak w każdym innym włoskim barze mimo, że jest to atrakcja turystyczna. Jeśli nie planujesz pikniku to na zobaczenie wodospadu wystarczy zarezerwować nieco ponad pół godziny. Nam zeszło trochę dłużej, ponieważ przed deszczem schroniliśmy się w barze.

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, to zobacz także do przewodnika, w którym opisuję malownicze trasy we Włoszech.

Miło mi, że dotarłeś lub dotarłaś do końca tego przewodnika. Jeśli artykuł okazał się pomocny, zostaw proszę komentarz u dołu.

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

7 komentarzy

Żaneta 11 września 2023 - 21:07

Polecam również Lago del Predil tuz obok Tarvisio ( od tego roku pojawiły się opłaty parkometrowe) później śniadanie w Tarvisio w lokalu o nazwie Davit ( przy głównej drodze ) oraz wjazd kolejką gondolową na Monte Lussari w Tarvisio plus spacer z niezapomnianymi widokami ( na górze jest sanktuarium, można też zjeść i wypić coś w lokalach z turbo. widokiem, są też miejsca noclegowe) lub jeśli ktoś lubi spacery w nieco wyższych partiach gór i ” mniej cywilizowanych warunkach” to polecam Monte Canin w drodze z Tarvisio do Chiusaforte ( również możliwość wjazdu kolejką gondolową za niewielką opłatą, )
ta górska droga jest kręta i dość wymagająca

Odpowiedz
Łukasz Ropczyński 12 września 2023 - 08:20

Hej Żaneta,

Oczywiście byliśmy nad Lago del Predil – rzeczywiście droga kręta i miejscami wąska, ale warto tam pojechać. Będę ten artykuł aktualizował niebawem i dopiszę akapit o Lago del Predil. Mam też sporo zdjęć 🙂

Pozdrawiam,
Łukasz

Odpowiedz
Kasia 23 sierpnia 2022 - 11:26

W drodze z Włoch polecam zjazd z autostrady w okolicy Gemona. W miejscowości jest kilka marketów, więc można zrobić ostatnie zakupy. Jadąc dalej trafiamy na urocze i niezwykłe w swej historii miasteczko Venzone. Miasteczko osadzone w średniowiecznych murach, które zostały odbudowane nowoczesną metodą. Gdyby niefakt, że zawsze czytam historię miejsca, nigdy nie domyśliłabym się, że nie stoją tam nienaruszone od stuleci. Maprawde warto zapoznać się historia miasta. Klimatyczne. Nie bez powodu wygrało ranking na najpiękniejsze miasteczko Włoch. Nam udało sie trafić na targ staroci, było gwarno i bardzo „włosko”, ale chętnie wrócimy aby spędzić tam leniwie ostatnie chwile w Itali przy pysznej kawie. Polecam zupełnie niepozorny bar/kiosk (tabaccheria) na ulicy Via Glizoio di Mels na przeciw tylnego wejscia do kościoła, aby wypić świetną cremitę i spróbować mrożonego jogurtu. Jestem fanka tego włoskiego deseru, więc doświadczenie smakowe mam duże, a te miały konsystencję chmurki. Kręcone są w automacie do granity, to pewnie daje im tą piankową lekkość. Punkt za brak coperto.
Warto do samej granicy pozostać poza autostradą. Widoki niesamowite. Mało samochodów. Czasowo wyszło nawet podobnie, a taniej i przyjemniej. Po drodze posiłek w Tarvisio i zwiedzanie jezior opisanych w artykule. I trasa leci jakoś przyjemniej i szybciej oraz mniej męcząco.

Odpowiedz
Łukasz Ropczyński 5 września 2022 - 17:54

Dziękuję za tak rozbudowany komentarz. Przyda się naszym Czytelnikom 🙂 Też byliśmy jakiś czas temu w Venzone, ale wciąż brakuje nam czasu, aby to miejsce wreszcie opisać na blogu. Wkrótce znajdą się tu także nasze zdjęcia i opis Venzone.

Odpowiedz
Renata 10 lutego 2021 - 00:29

Super blog, jesteśmy w trakcie planowania wycieczki do Wenecji zdecydowanie wiele informacji wykorzystamy ,,,dziekuje i pozdrawiam 🙂

Odpowiedz
Judyta 31 stycznia 2021 - 16:49

Super opis wszystko bardzo szczegółowo właśnie w tym roku mam zamiar trochę pojeździć po Wloszech zresztą interesuje mnie geografia bardzo lubię odwiedzać ciekawe miejsca dziękuję za rak obszerny blog

Odpowiedz
Katarzyna 7 stycznia 2021 - 23:43

Świetny opis bardzo serdecznie dziękuję opracowanie:)

Odpowiedz